Zasłabł przed szpitalem. Karetka jechała po niego 15 minut

DZiennik wschodni zapomniał dodać do cytatu karetka przyjechała po 15 minutach I URATOWAŁA TKZ.. CZŁOWIEKA!!!!!!!!!!!!!!!

CO za bzdury!!! A nauczyciel też nie może wyjść z budynku szkoły na boisko, aby np. uspokoić bijące się dzieciaki, bo 'nie może opuścić swojego miejsca pracy'? Kierowca taksówki nie wysiądzie z samochodu, aby wsadzić bagaż pasażera do bagażnika, Sprzedawca sklepu nie wyjdzie do samochodu po towar itd... Ludzie, zastanówcie się, co wy mówicie!!!

co za ku..a kretyn wymyslil takie zasady ze lekarz nie może ratować leżącego przed szpitalem? Zasrana Tuskolandia!!!

GOŚĆ napisał:

POGOTOWIE RATUJE NIE LECZY!!!!!!

Zgadzam się w 100% ale czy to zwalnia lekarza od udzielenia pierwszej pomocy!? A co Ty byś zrobił w nagłym wypadku? Nie posiadam wiedzy medycznej, skąd mam wiedzieć np. czy nie był to początek jakiegoś wylewu? doktorka nas po prostu olała z pełną premedytacją! NIE UDZIELIŁA ŻADNEJ POMOCY!

To, czy pomocy potrzebował jakiś pijaczyna, czy osoba biedna, zaniedbana czy milioner, polityk itp. nie ma znaczenia!!!! Jak lekarze mogą się tłumaczyć, że nie wolno im opuszczać miejsca pracy? A gdyby zasłabł przed szpitalem jakiś cukrzyk? Albo ktoś dostał zawału - jaką wymówkę by wtedy znaleźli? Skandal!!!

Gość napisał:

Zgadzam się w 100% ale czy to zwalnia lekarza od udzielenia pierwszej pomocy!? A co Ty byś zrobił w nagłym wypadku? Nie posiadam wiedzy medycznej, skąd mam wiedzieć np. czy nie był to początek jakiegoś wylewu? doktorka nas po prostu olała z pełną premedytacją! NIE UDZIELIŁA ŻADNEJ POMOCY!

W takim przypadku trzeba zgłosić się do przychodni, a nie do pogotowia. Chyba, że przychodnia jest już nieczynna, to należy zgłosić się do najbliższej placówki pełniącej dyżur całodobowy. Jeśli będziemy zgłaszać się do szpitali z bólami brzucha itp. to gdzie będą przyjmowani pacjenci z nagłych wypadków??

ludzie gdybacie , żeby ciotka miała wąsy to by wujkiem była . Jeżeli był taki umierający to dlaczego zabrali go na Biernackiego , a nie przewieźli na Izbę Przyjęć na Staszica . Ciekawy jestem ile osób z forum było przy całej sytuacji i wszystko widziało . Nie bronie szpitala ani pacjenta ale wypowiedzi przechodzą w skrajność. Przecież z tego co czytam pacjent był przytomny , nie doszło do zatrzymania krążenia .

hmmm, a nie można być tylko lub aż człowiekiem? zero ludzkich odruchów?

Nie chcę tego komentpować. Ustawa o państwowym Ratownictwie medycznym w Art. 4 stanowi; Art. 4. Kto zauważy osobę lub osoby znajdujące się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego lub jest świadkiem zdarzenia powodującego taki stan, w miarę posiadanych możliwości i umiejętności ma obowiązek niezwłocznego podjęcia działań zmierzających do skutecznego powiadomienia o tym zdarzeniu podmiotów ustawowo powołanych do niesienia pomocy osobom w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego.

Lublin= wiocha bliżej wam do białorusi niż do polski.

Polak mały napisał:

Czytamy: Stanowiskiem pracy lekarza nie jest ulica. Istota zasady ratowania życia jest dziś obwarowana przepisami prawnymi i została zniszczona przez biurokrację – mówi lekarka ze szpitala im. Jana Bożego w Lublinie, która zgodziła się skomentować sprawę anonimowo. Mój komentarz jest następujący: Czy to oznacza, że życie ludzkie jest dla was pielęgniarek i lekarzy mniej ważne niż biurokracja? Wyrażenie takiego stanowiska oznacza nic innego, jak to, że nie jesteście ludźmi tylko manekinami w białych fartuchach, bez współczucia dla drugiego człowieka!!! Chciałbym zobaczyć jak by się poczuł taki lekarz, gdyby analogicznie zasłabł przed szpitalem i nikt mu nie pomógł... Jak można wam ufać, że się zajmiecie od serca człowiekiem? Wy chamy bez uczuć przeżarte biurokracją!

Ty nie jesteś 'polak mały" tylko "polak głupi". I sam jesteś chamem i burakiem.

Gość napisał:

ZNIECZULICA to objaw upodlenia narodu!!!! Cały ten kraj, to jedna wielka chora struktura, zdemoralizowana dziadostwem w którym żyje!!!! Omamiony, ogłupiały naród, godzi się na wszystko co wyprawiają rządzący dyletanci!!!! Tyle milionów ludzi nie potrafi się zebrać i zamanifestować swoje NIE, tchórze to najdelikatniejsze określenie.... Jeśli zaś chodzi o leczących konowałów to może dwa procent wykonuje swój zawód z powołania a reszta dla chęci ZYSKU!!!! Chory kraj, chory system gdzie ludzkie zycie nic nie znaczy, HAŃBA!!!!!!

A ty wykonujesz swój zawód jeśli wogóle go posiadasz nie dla zarobku. To jasne że lekarze pracują dla zarobku bo jest to istotą pracy i celem. I nie obrazaj lekarzy nazywając ich konowałami bo sam jesteś pewnie nędznym partaczyną.

gośka napisał:

To, czy pomocy potrzebował jakiś pijaczyna, czy osoba biedna, zaniedbana czy milioner, polityk itp. nie ma znaczenia!!!! Jak lekarze mogą się tłumaczyć, że nie wolno im opuszczać miejsca pracy? A gdyby zasłabł przed szpitalem jakiś cukrzyk? Albo ktoś dostał zawału - jaką wymówkę by wtedy znaleźli? Skandal!!!

a jak by zasłabł pacjent na oddziale i by nie było lekarza bo udzielał pomocy przed szpitalem człowiekowi TO WTEDY BY BYŁA AFERA ciekawe jakby wytłumaczył się rodzinie kretynie

KULESZA jak Ty będziesz kiedyś w podobnej sytuacji.Będę patrzył jak zdychasz!!!!!!!!

a napisał:

W takim przypadku trzeba zgłosić się do przychodni, a nie do pogotowia. Chyba, że przychodnia jest już nieczynna, to należy zgłosić się do najbliższej placówki pełniącej dyżur całodobowy. Jeśli będziemy zgłaszać się do szpitali z bólami brzucha itp. to gdzie będą przyjmowani pacjenci z nagłych wypadków??

Uznałem, że jest to nagły wypadek. Wyglądało to tak jak jakiś nagły atak. Mieliśmy właśnie tam najbliżej. Jestem Ciekawy jak zareagował by Pan/Pani w podobnej sytuacji? jestem pewny, że oczekiwałby Pan/Pani pomocy właśnie na pogotowiu. Doktorka nawet nie zainteresowała się co dzieje się z człowiekiem. Ze zwykłym bólem głowy nie udalibyśmy się na pogotowie. Powtarzam jeszcze raz LEKARZ NIE ZAINTERESOWAŁ SIĘ PACJENTEM! odesłał nas z kwitkiem! i to jest najbardziej SKANDALICZNE! Lekarze nie liczą się z ludźmi tylko z ich portfelami. Taka jest prawda!

o proszę i błagam , jacy wszyscy święci żadna grupa zawodowa nie bierze w łapy tylko lekarze . WSZYSCY BIORĄ OD KSIĘŻY PO URZĘDNIKA . NIECH ŻUCI KAMIENIEM TEN KTÓRY NIGDY NIE DAŁ W ŁAPĘ

Gość napisał:

Uznałem, że jest to nagły wypadek. Wyglądało to tak jak jakiś nagły atak. Mieliśmy właśnie tam najbliżej. Jestem Ciekawy jak zareagował by Pan/Pani w podobnej sytuacji? jestem pewny, że oczekiwałby Pan/Pani pomocy właśnie na pogotowiu. Doktorka nawet nie zainteresowała się co dzieje się z człowiekiem. Ze zwykłym bólem głowy nie udalibyśmy się na pogotowie. Powtarzam jeszcze raz LEKARZ NIE ZAINTERESOWAŁ SIĘ PACJENTEM! odesłał nas z kwitkiem! i to jest najbardziej SKANDALICZNE! Lekarze nie liczą się z ludźmi tylko z ich portfelami. Taka jest prawda!

Zapewne uznała, że to nie był stan zagrożenia życia.

Polska to jednak kraj sprzecznosci, tv i inne media propaguja pierwsza pomoc, namwaiaja zwyklych ludzi do jej udzielania, edukuja ze licza sie pierwsze minuty a specjalistom w tej dziedzinie nie mozna udzielic pomocy! na ich oczach mozna umrzec no ale coz? takie sa procedury! Tez chore jak i przepisy w tym kraju

olo napisał:

o proszę i błagam , jacy wszyscy święci żadna grupa zawodowa nie bierze w łapy tylko lekarze . WSZYSCY BIORĄ OD KSIĘŻY PO URZĘDNIKA . NIECH ŻUCI KAMIENIEM TEN KTÓRY NIGDY NIE DAŁ W ŁAPĘ

ludzie sami jesteście sobie winni po co dajecie do kogo teraz pretensje